Walka z przyzwyczajeniami to najcięższa bitwa jaką przychodzi nam toczyć. Sami sobie jesteśmy wyznacznikiem
i strażnikiem celu. Niektórzy lubią rygorystyczne zmiany - mówią - " od dzisiaj nie będę jadła słodyczy"- i przestają, inni stopniowo dążą do sukcesu. Kiedyś byłam w tej pierwszej grupie, ale zauważyłam, że kiepsko mi to wychodzi. Przez parę pierwszych dni byłam rozdrażniona, wściekła, a w późniejszych rozgrzeszam się od nowa, zaczynając już od małych dawek aż po... no właśnie... pełne popłynięcie. Dlatego, od niedawna zabieram się do sprawy inaczej. Swoje nawyki żywieniowe zmieniam małymi krokami. A jak przejść z jogurtu owocowego na jogurt naturalny? Najlepiej z Zott Natur
Jogurt Zott Natur z dodatkami to wszystko to, co najlepsze w jogurcie naturalnym z dodatkiem Twoich ulubionych przysmaków zamkniętych w oddzielnym kubku. Tę nowość miałam okazję przetestować wraz z rodziną i przyjaciółmi
w ramach najnowszej kampanii TRND.pl.
Sam w sobie Zott Nature, nie był dla mnie nowością. Towarzyszy mi w kuchni od niepamiętnych czasów i jest moim sekretem idealnego sosu czosnkowego. Nie za gęsty, nie za wodnisty jego konsystencja jest idealna i daje całą masę możliwości podania. Co ciekawe, jest to jogurt naturalny całkowicie pozbawiony cukru. Dziwicie się? Tak, bo producenci lubią cukier sypać wszędzie, nawet do produktów, po których byście się go nie spodziewali, tak jak własnie w jogurtach naturalnych. Jednak mimo, iż moje nawyki żywieniowe modyfikuje już od dawna, dużo czytam, analizuję to jednak wciąż Zott Nature widzę jako dodatek a nie oddzielny posiłek. Kiedy wybieram jogurt do pracy kończy się na tym smakowym,
Zott Nature z dodatkami jest czymś czego szukałam. Czymś pomiędzy jogurtem owocowym a naturalnym. Mając swoje ulubione dodatki w oddzielnym kubeczku sama decyduję w jaki sposób je zjem (lubię dżemik jagodowy zajadać na waflach ryżowych i przegryzać jogurtem), ile dodatków wyląduje w jogurcie a ile zostawię. I to ostatnie jest właśnie istotne z mojego punktu widzenia. Bo stosując metodę odejścia od owocowego wkładu, powoli mogłam ograniczać ilość łączonego dodatku. I wiecie co? jestem już bardzo blisko.
A jakie dodatki można znaleźć w tym pierwszym na rynku jogurcie naturalnym z dodatkami? Ano takie, które zaspokoją nawet najbardziej wymagające gusta smakowe:
- z musli czekoladowo - bananowym
- z musli tropikalnych
- z musli orzechowym
- z musli miodowym
- z soczystymi wiśniami
- ze słodką jagodą
- z rajską brzoskwinią
Nie miałam okazji podczas tego testu spróbować żadnej wersji z musli nad czym ubolewam, bo czytając skład tego tropikalnego z trudem uniknęłam ślinotoku. Niestety producent za słabo rozprowadził jogurty po sklepach i tak, choć w książce ambasadora miałam nazwy sieci współpracujących podane na tacy to okazało się, że na półkach albo nie było jogurtów, albo były tylko wersje owocowe. Logistyka zawiodła, ale produkt wręcz przeciwnie.
Rozwiązanie Zott bardzo mi przypadło do gustu. Jako mama również dostrzegam w nim potencjał wprowadzenia zmian w konsumpcji jogurtów moich dzieci. Moje córeczki uwielbiają kiedy coś się dodaje, coś przesypuje, że mogą coś choć po części przygotować same. I mimo, iż wiem, że w drugiej części cukier znajdę to jest to z pewnością lepsza alternatywa niż jogurty z kolorowymi cukierkami z ulubiona postacią z bajki.
Jeśli podczas następnych zakupów, staniecie przed dylematem owocowy albo naturalny i przy tym drugim zrobicie skwaszoną minę, przypomnicie sobie ten post i to, że macie przecież alternatywę - Zott Nature z dodatkami jest przecież tym czego szukacie.
Kupiłam go ostatnio i trafił w moje gusta. Zawsze to coś lepszego niż jogurty owocowe, które nawet owoców nigdy nie widziały, a cukru mają tyle, że głowa mała. Jednak chyba najlepszą opcją jest kupienie zwykłego jogurtu naturalnego i wrzucenie do niego owoców. Jednak też musimy patrzeć na skład, bo jogurty naturalne potrafią mieć w składzie chociażby mączkę chleba świętojańskiego :/
OdpowiedzUsuńno bez czytania składu produktów w dzisiejszych czasach niestety sie nie obejdzie...
UsuńCzasami kupuję jogurty naturalne, ale najlepiej smakuje mi zrobiony w domu. I wiem, co w nim jest. No i przypomniałaś mi, że dawno nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńmam multicooker w nim jest opcja wykonania jogurtu samodzielnie ale niestety nigdy nie próbowałam go robić. musze kiedys spróbować...mówisz że warto?
UsuńWarto, oj warto :) Też mam multicooker z jogurtownicą, od Redmonda, i musze powiedzieć, że bardzo dobrze się sprawdza, szczególnie że u mnie w domu wszyscy pochłaniają jogurty litrami! Jest to nie dość że wielka frajda, to można też sporo przyoszczędzić <3
UsuńNie widziałam ich w żadnym z okolicznych sklepów. Chyba faktycznie słabo je rozprowadzili ;)
OdpowiedzUsuńja tez się naszukałam aż w końcu znalazłam w jednym z Lewiatanów
UsuńCiekawa alternatywa. Ja wciąż wolę wkroić do jogurtu świeże owoce, lecz pewnie znajdzie się niejeden entuzjasta jogurtu Zott. :)
OdpowiedzUsuńto oczywiscie byłaby najlepsza wersja ...no tylko w codziennym biegu do pracy i w takim sezonie jak teraz bywa trudne
Usuńa po co na siłę przechodzić na jogurty naturalne, które również nie są zdrowe???? proponuje zmiksować : banan, truskawki, mleko kokosowe -> smakuje prawie jak jogobella i TU jest samo zdrowie ( oczywiscie mleko kokosowe o dobrym składzie ) :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po fit inspiracje: fitlifebydorota.blogspot.com
przepis który podałas bardzo mi sie podoba...choc u mnie to wersja na weekedn....w tygodniu , jako opcja do pracy prędzej przejdą gotow jogurty
UsuńA ja nie lubię ;p sam naturalny jak najbardziej, ale ten "owocowy" dodatek wolę zrobić sobie sama :)
OdpowiedzUsuńJa z jogurtów akceptuję i uwielbiam tylko te naturalne bez żadnych dodatków. Chyba, że zrobię je sama :)
OdpowiedzUsuńPychotki, mama mówiła że bardzo smakowały wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam zamiar spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę jogurty naturalne. A jeszcze bardziej zsiadłe mleko, czasem zjadam samo, a czasem miksuję z jagodami.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego jogurtu, przyznam, przy najbliższej okazji na niego zerknę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że na rynku dostępny jest tego typu produkt. :) Sama preferuję zwykłe jogurty naturalne z dodatkiem „własnych” owoców, ale podczas przyszłej wizyty w sklepie rozejrzę się za tymi z Twojego posta. :)
OdpowiedzUsuńJogurt naturalny jak najbardziej, jednak te dodatli to pewniew sobie też mają jaką chemiczną wkładkę, więc ja bym po prostu wybrała do niego świeże owoce. Chyba wiem o jakim sosie czosnkowym mówisz, ja też do swojego używam gęstego jogurtu naturalnego. Wygrywa wszystkie imprezy;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię naturalne z samodzielnie wkrojonymi owocami.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie jogurty :) Zawsze jem je na śniadanie z czymś słodkim :)
OdpowiedzUsuńI ja jestem za naturą :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich w sklepach :) chętnie spróbuję przy najbliższej okazji, chociaż poki co jestem wierna serkom z Piątnicy - samo zdrowie ;)
OdpowiedzUsuńJa mam swój sposób- jogurt naturalny mieszam z powidłami śliwkowymi robionymi przeze mnie (bez cukru) albo z miodem lub rozmrażam truskawki/maliny/ borówki dosładzam miodem i gotowe :-)
OdpowiedzUsuńSynowi smakuje :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle staram się nie kupować produktów mlecznych, bo mi szkodzą. Niestety, ale to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńLubię jogurty naturalne, ale też i z dodatkami, oddzielnie pojemniczki świetnie się sprawdzają, w zależności od tego, na co mam chęć w danym momencie. :)
OdpowiedzUsuńCałość wygląda bardzo dobrze. Nie widziałam jeszcze tych jogurtów. Chętnie je wypróbuję. Szczególnie, że jestem zwolenniczką podobnego jogurtu....
OdpowiedzUsuńMój syn zazwyczaj je naturalne jogurty ze świeżymi owocami, ja z kolei lubię takie gotowce :)
OdpowiedzUsuńWojtik6
OdpowiedzUsuń#jestemPrimo,Jogurty Primo Zott są pyszne i zdrowe! Najlepsze te z dodatkami i Greckie!